á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
O gender było głośno w mediach przez dłuższy czas. Temat ten nie schodził z ust dziennikarzy, polityków, nauczycieli. Zwolennicy przekonywali, że polega on jedynie na równości między płciami. Jest to nauka, która wywodzi się ze studiów nad kobiecością i męskością. Niektóre polskie uczelnie mają w swoich programach zajęcia z tego zakresu. (...) Są to głównie specjalizacje na studiach magisterskich lub zajęcia na studiach podyplomowych. Gender studies zajmują się tożsamością płciową i obalaniem stereotypów dotyczących kobiet i mężczyzn. Kierunek ten znany jest nie od dziś. W Polsce dopiero zaczyna się nad nim pracować, ale i na świecie nie jest on jeszcze mocno rozwinięty. Dopiero powstają publikacje na jego temat. Temat będzie ciągnięty, gdyż zahacza o równość płci, dobre traktowanie kobiet, często łączy się go z feminizmem i niesłusznie skraca się go tylko do zmian płci i homoseksualizmu.
Książka została przygotowana na podstawie materiałów zbieranych przez pół roku przez autorkę. Są tu publikacje, fragmenty wywiadów i spotkań, w których uczestniczyła. Pozycja ta zawiera dość szeroki przekrój przez różne tematy związane z gender. Jest prawo, literatura, język, edukacja… każdy znajdzie tu coś, co może go zainteresować.
Trzeba przyznać, że autorka stara się nie oceniać niczego. Podaje suche informacje, dociera do szczegółów. Jak głosi okładka – jest to raport. Z formy i sposobu napisania książki można wywnioskować, że jest to prawda.
Ważne są nie tylko informacje zawarte w treści. Książka zaskakuje przygotowaniem merytorycznym. Jest słownik pojęć, spis dyrektyw równościowych Unii Europejskiej czy dane o instytucjach promujących gender. Pojawia się też spis ważnych, zdaniem autorki, osób związanych z gender. Autorka wymienia również uczelnie, które prowadzą zajęcia z gender studies.
Książka jest niewielka, ma dużą czcionkę i sporo przypisów. Ma dostarczać informacji. Każdy powinien sam wyciągnąć wnioski na temat gender. Autorka wskazuje na to, czym zajmuje się ta nauka. Dzięki temu możemy zobaczyć, że nie wszyscy rozumieją, czym jest gender i bardzo go upraszczają.
Ogólnie książka jest niezła. Temat co prawda trochę przycichł ostatnio, ale podejrzewam, że nie na długo. Nie podobało mi się niekiedy, że wyraz „gender” był odmieniany. Wyglądał nieco dziwnie. Podejrzewam, że są to poprawne formy, ale nigdy ich nie widziałam w tej odmianie w druku.
Muszę przyznać, że jestem też zawiedziona tym, że autorka nie wymieniła mojej Alma Mater, która na studiach, uwaga, licencjackich prowadzi semestr zajęć z gender studies. Skupiła się na uczelniach, które oferują zajęcia z gender jako specjalizację, studia magisterskie lub podyplomowe. U mnie wyboru nie było – specjalizacja, którą skończyłam, miała ćwiczenia z gender studies i uważam, że były to najciekawsze zajęcia przez trzy lata.
Wyjątkowo nie będę polecać książki. Uważam, że sięgną po nią osoby ciekawe, otwarte i szukające informacji na temat gender. Będą to raczej osoby wykształcone. Zresztą, skoro temat trochę przycichł, podejrzewam, że mało kto zwróci uwagę na tę pozycję. Jej forma (raport) jest dość sucha, co może niektórych zniechęcić. Jednak już po kilku dialogach, gdy sięgniecie po tę pozycję, rozumiecie, że to nie jest tylko sztywna relacja, ale często zaskakująca lektura, która zwraca uwagę na rzeczy niemal oczywiste, o których raczej się nie myśli.